2013.04.20// P. Rączka
Czwarte podejście wyboru nowego prezydenta we Włoszech przyniosły fiasko. Parlamentarzyści nie zdołali przegłosować wyboru żadnego z zaproponowanych kandydatów. Faworytem wydawał się być były premier Romano Prodi, ale w proteście przeciwko takiemu wyborowi udziału w głosowaniu nie brał centroprawicowy Lud Wolności (byłego premiera Silvio Berlusconiego) oraz jego sojusznik, prawicowa Liga Północna.
Niebawem odbędzie się kolejne głosowanie w tej sprawie, lecz powinny być przedstawione inne kandydatury. Specjaliści twierdzą, że taka sytuacja może oprowadzić do kryzysu politycznego w tym kraju. Już mówi się o powtórzeniu wyborów parlamentarnych, lecz aby to uczynić, najpierw trzeba wybrać... nowego prezydenta, który rozwiązałby parlament.