2011.01.17// D. Pęgiel
Przed wyjazdem na poligon polskich żołnierzy nagle dopada grypa lub doznają urazów ortopedycznych. Zdarza się, że w domu zostaje co trzeci z nich, gdyż wyjazd na ćwiczenia w terenie po prostu się nie opłaca – informuje
Gazeta Wyborcza."Przed poligonem poprosiłem o urlop. Nie chcą dać po dobroci, załatwię to po wojskowemu". I przyniósł dowódcy trzytygodniowe zwolnienie lekarskie – relacjonuje
Gazecie zachowanie żołnierza lekarz wojskowy w jednostce na północy Polski. O podobnych przypadkach informuje dowódca patrolu saperów w jednej z jednostek:
Żołnierz miał wyjechać na rozminowanie. Przyniósł tygodniowe zwolnienie lekarskie. Wyznaczyłem innego. A ten na drugi dzień też już był chory.
Wojsko Polskie na L4
Wysocy oficerowie przyznają, że zwolnienia lekarskie stały się dla polskiej armii prawdziwą plagą, która dotyczy przede wszystkim szeregowych – maja najcięższe warunki na poligonie. Dowództwo Wojsk Lądowych jest tego samego zdania, twierdząc, że jest to
znaczący problem.O przyczynach takiego stanu rzeczy informują sami żołnierz, chodzi m.in. o pieniądze. Wcześniej wojskowy inkasował blisko 25 zł dodatku za każdą dobę na poligonie. Jednak w poprzednim roku Ministerstwo Obron Narodowej obniżyło tę stawkę do 5 zł. Gdy żołnierz znajdzie się na L4 armia płaci 100% pensji.
MON zamierza zaradzić temu zjawisku robiąc to samo, co planuje MSWiA z policją. Żołnierze i funkcjonariusze dostawaliby zasiłek chorobowy na takich zasadach, jak cywile – 80% pensji, liczony od każdego dnia wolnego.