2013.02.22// D. Kwiecień
Tydzień temu cały świat żył
wydarzeniami z Rosji. Chociaż „odwiedziny meteorytów” nie są czymś nadzwyczajnym i zdarzały się dość często, to po raz pierwszy otrzymaliśmy tyle źródeł pokazujących przebieg zjawiska. Trzeba przyznać, że czujemy pewien lęk przed podobnymi zdarzeniami i nie chcielibyśmy stać się naocznymi świadkami. Co jednak jeśli z nieba spadłyby inne rzeczy niż meteoryt? Historia pokazuje, że takie rzeczy są bardzo możliwe…
Deszcz robakówW 2007 roku Eleanor Beal jak co dzień zmierzała do pracy w departamencie policji w Jennings. Tym razem jednak jej podróż była dość nietypowa. Otóż wokół niej zaczęły spadać z nieba splątane ze sobą robaki. Trzeba przyznać, że to nietypowe zjawisko, przed którymi nie ostrzega się w prognozach meteorologicznych. Zapewne niedowiarkowie stwierdzą, że kobieta mogła mieć zwidy, bo na przykład dzień wcześniej przesadziła z jakimiś używkami. Eleanor Beal przewidziała jednak reakcję społeczeństwa i zawołała kolegów, by zobaczyli to zjawisko na własne oczy. Inni potwierdzili to, co widziała. Jak jednak wytłumaczyć robactwo spadające z nieba? Naukowcy twierdzą, że był to najprawdopodobniej efekt „przechodzącej” nieopodal trąby wodnej, ale nie udzielili oni odpowiedzi, która jednoznacznie wyjaśniłaby tajemnicę.
Przeczytaj także: Najdziwniejsze muzea świata czyli penisy, pasożyty, szkielety »Każde dziecko marzy o pieskuRodzice jednak zazwyczaj nie decydują się na nowego „członka” rodziny, obawiając się kolejnych obowiązków. Dzieciom wtedy nie pozostaje nic innego, jak snuć marzenia i czekać na cud. Taki zdarzył się w Los Banos w maju 2012 roku. 7-letni Taylor Callaway bawił się ze swoją babcią na podwórku, gdy zobaczył latającego szczeniaka, który po chwili spadł na ziemię. Nie była to jednak ingerencja boska, prezent od świętego Mikołaja ani nic z tych rzeczy. Pies stał się po prostu ofiarą jastrzębia, któremu jednak nie udało się zwieńczyć polowania ucztą i upuścił swą zdobycz.
Krowa już nie robi mu…2007 rok obfitował w przeciwne wydarzenia. Tym razem jednak sprawa dotyczyła Charlesa i Lindy Everson, którzy w listopadzie podróżowali przez stan Waszyngton, by świętować pierwszą rocznicę ślubu. Zapewne atmosfera w samochodzie była romantyczna, a para mogła nawet słuchać piosenek o miłości. To wszystko jednak skończyło się w jednej, gdy na masce ich minivana wylądowała samica bydła domowego, zwana popularnie krową. Tym razem jednak zagadkę udało się rozwiązać. Otóż dwa dni wcześniej z pobliskiego gospodarstwo uciekło jedno ze zwierząt. Krowa najwidoczniej postanowiła porzucić swoje dotychczasowe życie na rzecz nowej pasji, jaką był BASE Jumping. By poczuć adrenalinę wspięła się na skałę o wysokości około 70 metrów. Jak historia potoczyła się dalej, to już wiecie…
Przeczytaj także: Ogniste tornado - rzadkie, śmiertelnie niebezpieczne i fascynujące zjawisko »Szczęki na żywoKrowa jest dość nietypowym obiektem, jaki może spaść z nieba, ale z pewnością nie wywołuje takiego przerażenia jak rekin. Należy podkreślić, że chodzi tu o żywą rybę, która w przeciwieństwie do bydła woli mięso od roślin. Tak stało się na polu golfowym w San Juan Capistrano. Rekin nie był jednak wielkim okazem, gdyż miał około 70 centymetrów długości. Znalazł go jeden z pracowników, który natychmiast umieścił rybę w wiadrze z morską wodą, a następnie przewiózł do oceanu. Prawdopodobnie rekin został złapany przez jakiegoś drapieżnego ptaka, który wypuścił swoją ofiarę nad polem golfowym. Świadczyć mogą o tym rany kłute