2012.01.28// D. Pęgiel
Radio RMF FM poinformowało, że sprawca masakry w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedliwości nie chce płacić 140 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzinie Marka Rosiaka oraz Pawłowi Kowalskiemu. O stanowisku Ryszarda Cyby poinformował jego obrońca, który wysłała pocztą apelację do sądu w tej kwestii - czytamy na portalu Wp.pl.
W apelacji obrońca Cyby w ogóle nie porusza sprawy złagodzenia kary dożywotniego więzienia, na którą został skazany 64-letni zabójca. Mężczyzna chce jedynie zmiany wyroku w punkcie, który przewiduje wypłacenie 140 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych. Cybie zależy na tym, by nie musiał płacić ani grosza z tego tytułu.
Przypomnijmy, że 20 grudnia poprzedniego roku Sąd Okręgowy w Łodzi skazał zabójcę na karę dożywotniego więzienia; o warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po 30 latach. Dodatkowo został pozbawiony praw obywatelskich i nałożono na niego obowiązek wypłacenia zadośćuczynienie rodzinie Marka Rosiaka i Pawłowi Kowalskiemu - łącznie 140 tys. zł.
Ryszard Cyba dopuścił się zbrodni 19 października 2010 roku. Mężczyzna wtargnął z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS. Zastrzelił działacza partii Marka Rosiaka oraz ranił nożem Pawła Kowala. Obezwładniony został przez strażnika miejskiego. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że zabójca krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców" -czytamy na Wp.pl.