2011.09.11// D. Pęgiel
W wyniku samobójczego zamachu w środkowym Afganistanie rannych zostało 89 osób, w tym 50 żołnierzy Stanów Zjednoczonych. Do zdarzenia doszło przy wjeździe do natowskiej bazy Sajed Abad, gdzie zamachowiec wysadził w powietrze samochód wyładowany materiałami wybuchowymi.
Do ataku przyznali się na swojej stronie internetowej talibowie. -
Talibski samobójca wysadził w powietrze wielki samochód pełen materiałów wybuchowych przy wjeździe na posterunek bojowy Sajed Abad w prowincji Wardak – stwierdzono w komunikacie sił NATO w Afganistanie, którego treść przytacza PAP.
Wybuch zranił 89 osób i zostawiła w murze 6-metrową wyrwę – oznajmił agencji AFP rzecznik armii amerykańskiej David Eastburn.
Baza Sajed Abad
Zamach miał miejsce na dzień przed dziesiątą rocznicą tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 roku. W opublikowanym w sobotę na tę okoliczność oświadczeniu, przywódcy bojowników zapowiedzieli długa wojnę w Afganistanie, która zakończy się klęska USA i ich sojuszników. Fundamentaliści zaznaczyli, że Afgańczycy nie mieli nic wspólnego z atakami z 11 września 2001 roku, ale Amerykanie wykorzystali je jako pretekst do zajęcia ich ojczyzny.