2011.07.17// D. Pęgiel
Źródła policyjne poinformowały, iż 11 policjantów z ochrony stanowego szefa służb bezpieczeństwa w stanie Sinaloa (północno-zachodni Meksyk) poniosło śmierć w wyniku zasadzki zastawionej przez gangsterów z działającego w tym rejonie kartelu narkotykowego "Sinaloa".
Dowódca sił bezpieczeństwa Francisco Manuel Cordova, który uczestniczył w oficjalnych uroczystościach w mieście Los Mochos, drogę powrotną do stolicy stanu, Culiacan, odbył śmigłowcem, podczas gdy jego ludzie wracali samochodem.
Meksykańska policja
Policja twierdzi, że celem gangsterów, którzy liczyli, iż Cordova będzie powracał tą samą drogą, było zamordowanie szefa stanowej służby bezpieczeństwa. W zasadzce przygotowanej przy wjeździe na autostradę z szosy koło miasta Guasave zabity został także przypadkowy przechodzień.
Akcja przestępców ma być w odwetem za wykrycie poprzedniego dnia 120-hektarowiej plantacji marihuany. Cordova stoi na czele sił policyjnych i wojskowych walczących z kartelami. Zdaniem komentatorów ze skonfiskowanych roślin można było wyprodukować 60 mln "papierosów" o wartości rynkowej w sprzedaży detalicznej 158 mln dolarów.
Ofiary gangów narkotykowych w Meksyku