2011.09.10// D. Pęgiel
Prom Spice Island, na którego pokładzie znajdowało się 600 osób, zatonął w nocy z 9 na 10 września u wybrzeży Tanzanii. Około 380 osób uważa się za zaginione. Statek płynął z wyspy Ungui na Pemba. -
Jak dotąd udało się uratować co najmniej 250 osób, w tym 20 dzieci, ale akcja ratunkowa przebiega z trudem z powodu braku sprzętu - oznajmił wicesekretarz stanu ds. infrastruktury i komunikacji Issa Gavu , którego wypowiedź przytacza PAP.
Zanzibar
Z kolei komisarz policji z Zanzibaru Musa Alli Musa przyznał, że służbom ratunkowym pomagają rybacy. -
Z powodu silnych prądów morskich ciała mogło znieść aż do Tangi (kontynentalnej Tanzanii) - oświadczył, dodając, że przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.
Statek zmierzał z Ungui, największej wyspy archipelagu Zanzibar na Oceanie Indyjskim, na inną wyspę tego archipelagu – Pembę. Prom wyruszył wczoraj około godziny 21:00 i zatonął cztery godziny później. Promem płynęli głównie mieszkańcy Zanzibaru. Według Gavu, był on niewątpliwie przeciążony.