2012.03.27// D. Pęgiel
Zbigniew Siemiątkowski - były szef Agencji Wywiadu - usłyszał zarzuty o udział w zorganizowaniu w Polsce ośrodka, w którym CIA w latach 2002-2003 przetrzymywała jeńców podejrzanych o terroryzm. Prowadzący śledztwo w tej sprawie twierdzą, że Polacy udostępnili Amerykanom Willę w Starych Kiejkutach, jednak nikt z Polski nie miał prawa wstępu na jej teren.
Ankieta: Czy walka z terroryzmem usprawiedliwia stosowanie przemocy wobec więźniów?
Śledczy zarzucają Siemiątkowskiemu przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego przez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych - poinformowała Polska Agencja Prasowa. Główny zainteresowany odmówił składania wyjaśnień w prokuraturze.
Gazeta Wyborcza donosi, że śledczy dysponują dowodami, które pozwalają na postawienie byłego premiera Leszka Millera przed Trybunałem Stanu. Jak na razie wniosek w tej sprawi nie wpłynął do Marszałka Sejmu.
Przeczytaj także: Nowe informacje nt. tajnych więzień CIA w Polsce » Jeden z anonimowych informatorów "Gazety Wyborczej" przyznał, że rola Polaków w tej sprawie ograniczyła się do udostępnienia lotniska w Szymanach i willi w Starych Kiejkutach. Polacy przywozili w to miejsce więźniów i odwozili; nie mieli wstępu na teren posiadłości.
Źródło: PAPA, Gazeta Wyborcza; fot. Jacek Waszkiewicz/REPORTER