2010.05.13// I. Rupa
Kiedy poznamy fajną dziewczynę chcemy przejść do następnego etapu poznawania się, a mianowicie następnej randki. Po wysiłku jakim było zdobycie jej numeru telefonu nadchodzi kolejna rzecz jaką musimy zrobić czyli po prostu do niej zadzwonić! Dla niejednego faceta to trudne, ponieważ niepotrzebnie obarcza się on pytaniami typu „Co jej powiem?”.
Wielu mężczyzn...
...długo zastanawia się zanim...
...zadzwoni do kobiety
Kiedy zadzwonić?Jeśli zadzwonimy za wcześnie to wyjdziemy na desperata, jeśli za późno to ona w desperacji znajdzie sobie w międzyczasie kogoś innego. Gdzie leży więc złoty środek? Na pewno w żadnym z powyższych przykładów. Tak naprawdę to, czy zadzwonimy następnego dnia po spotkaniu czy po dwóch tygodniach nie ma znaczenia. Ważne jest to co wtedy powiemy.
Jeśli chcemy zadzwonić do niej...
...by umówić się na spotkanie...
...rozmawiajmy spokojnie i elegancko
Jak to zrobić?Rozmowa powinna być krótka. Gdyby ona chciała podzielić się z kimś historią swojego życia, rozmawiałaby teraz ze swoją najlepszą przyjaciółką. My, unikając rozmów o pracy, rodzinie oraz planach życiowych nie tylko unikniemy krępującej ciszy, która czai się gdzieś w tle, by zrobić z nas nudziarzy, ale także będziemy pozytywnie wyróżniali się na tle innych facetów, których już podczas pierwszego telefonu musiała odprawić z kwitkiem.
Gdy ona nie chce z nami umówić...
...odczekajmy jakiś czas...
...i spróbujmy zaprosić ją ponownie
Choć rozmowa będzie krótka, powinna być przeprowadzona z pomysłem. Najlepiej jeśli rzucimy parę zdań na temat jej zainteresowań – oczywiście wcześniej trzeba się o nich dowiedzieć, ale ten etap powinien zrealizować się na pierwszym spotkaniu - i zaproponować spotkanie właśnie pod tym kątem. Na przykład jeśli ona lubi komedie, po prostu zaprośmy ją do kina. Gdy okaże się kobietą ekstremalną – park linowy będzie idealnym pomysłem.
Ważne jest także to, by pamiętać o komforcie rozmowy. Warto zadbać o ten szczegół i postarać się wyczuć w tonie jej głosu czy ma ona ochotę na telefoniczną konwersację z naszą osobą. Nie możemy jej też dać do zrozumienia, że jest pierwszą dziewczyną z jaką rozmawiamy odkąd rzuciła nas nasza była laska.
Jeśli kobieta naszych marzeń jest nieugięta i nie chce dać się nam zaprosić na randkę to zapewne dotychczas była przyzwyczajona do tego, że faceci klękali jej do stóp kiedy tylko pstryknęła palcem. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie „przeczekanie” i pokazanie jej, że nie jest jedyną na tym świecie, a „tego kwiatu jest pół światu”. Ten sposób na pewno wzbudzi jej zainteresowanie i obudzi jej zmysły zdobywczyni.