2012.02.12// D. Pęgiel
Zima opanował prawie cały Stary Kontynent. Opady śniegu miały miejsce nawet na Lazurowym Wybrzeżu. Mrozy w ciągu ostatnich kilkunastu dni zabiły ponad 600 osób, a lista ofiar śmiertelnych nadal rośnie - czytamy na portalu Dziennik.pl, który powołuje się na PAP.
W ciągu ostatnich kilkunastu dni w Europie z powodu wychłodzenia lub zamarznięcia zmarło ponad 600 osób. Większość przypadków śmiertelnych miała miejsce na wschodzie kontynentu.
W Serbii i Czarnogórze 100 tysięcy mieszkańców górskich miejscowości nadal jest odciętych od świata. We wschodniej Rumunii w podobnej sytuacji znalazło się 30 tysięcy mieszkańców wsi i miasteczek. Strażacy donoszą, że niektóre domy są zasypane przez śnieg aż po kominy. W tym kraju zmarzło od początku wielkich chłodów 65 osób.
Tragiczne wieści docierają również z Ukrainy, gdzie z powodu mrozów śmierć poniosło co najmniej 135 osób. Czterdziestostopniowe mrozy odnotowano wczoraj i dzisiaj w czeskich Tatrach. Natomiast w Pradze temperatura spadła do -25 stopni.
Po raz pierwszy od ćwierćwiecza na Dunaju niemal zupełnie ustała żegluga. Pod lodem znalazło się 450 kilometrów rzeki w granicach Bułgarii. Śnieżyce nawiedziły między innymi Lazurowe Wybrzeże, a w Normandii zanotowano -11 stopni Celsjusza.
W Hiszpanii mroźne wichury przyczyniły się do ogłoszenia alarmu w 39 prowincjach. Anglii odnotowano -18 stopni, podczas gdy w Szkocji i Irlandii Północnej, gdzie zazwyczaj temperatur są znacznie niższe, utrzymywały się powyżej zera.