Robisz to? Jesteś chorobliwie zazdrosny!

Gdy bardzo nam na czymś zależy, często boimy się możliwości utraty tego czegoś. Czasem zdarza się tak wielki lęk, że zaczynamy wariować i zachowywać się nieracjonalnie. Przykłady? Często osoby żyjące w związkach są chorobliwie zazdrosne o swojego partnera. Jeszcze gorzej, gdy nie są świadomi, że przekroczyli pewną granicę, która oddziela opiekuńczość od czegoś znacznie gorszego. Jednym z najczęstszych objawów jest chęć ciągłego śledzenia ruchów partnerki. Nie musi to być jednak fizycznym chodzeniem za drugą osobą. Wystarczy, że non stop zastanawiamy się nad tym, gdzie ona teraz przebywa, dlaczego nie dzwoni i czemu tak długo jej nie ma. Jest to chore i może poważnie zagrozić naszemu związkowi. Na dodatek takie zachowanie nie ma zbyt wspólnego z logiką. W końcu zastanawiając się nad tym, czym ona teraz się zajmuje, nie zapobiegniemy ewentualnej zdradzie. No chyba, że mamy moc Rycerza Jedi.
Przeczytaj także: Jaki powinien być prawdziwy mężczyzna »Innym zachowaniem, które świadczy o chorobliwej zazdrości jest ciągłe wydzwanianie i wysyłanie wiadomości tekstowych. Można oszukiwać się, że powodem jest tęsknota, ale tak naprawdę znów chodzi o sprawdzenie tego, co robi nasza kobieta. A nuż usłyszymy w tle jakiś męski głos albo inny, podejrzany dźwięk. Na dodatek, gdy jesteście razem, a jej komórka sygnalizuje nadejście wiadomości, pragniesz przeczytać ją pierwszy. Temu uczuciu sprzyja również sytuacja, w której nie mamy żadnych innych znajomych, z którymi moglibyśmy spędzać czas. Partnerka, jak każdy normalny człowiek, odczuwa potrzebę spotkania się ze swoim gronem koleżanek i kolegów. To całkiem naturalne i nie powinno być w tym nic złego. Gdy jednak zazdrośnik nie ma własnych znajomych, skazuje się praktycznie na spędzenie tego wieczora w samotności. Nie może się wtedy na niczym skupić, bo jego myśli krążą wokół partnerki.
Przeczytaj także: Popularne kłamstwa i mity na temat kobiet »Jesteś na mieście i po drugiej stronie ulicy zauważasz swoją kobietę z jakimś facetem. Nie całują się, nie obejmują, ani nie robią nic złego. Po prostu idą w jakimś kierunku. Jeśli w takiej sytuacji reagujesz złością i zastanawiasz się skąd ona zna tego faceta, masz problem z zazdrością. Owszem, ona jest Twoją partnerką, ale to nie znaczy, że nie może zbliżać się do innych mężczyzn. Może to jej znajomy z pracy albo kolega ze szkolnych lat? Ona ma prawo się z nim spotkać i nie ma w tym nic złego. Gdy zaczynaliście się spotykać, kochałeś jej krótkie, obcisłe spódniczki albo bluzki z głębokim dekoltem. Z czasem jednak ten wygląd zaczął Ci przeszkadzać. Powód? Oczywiście jest nim zazdrość. Najchętniej wziąłbyś przykład z muzułmanów i kazał chodzić swojej kobiecie w burce, by nikt nie zauważył jej urody.
Przeczytaj także: 5 zasad idealnego związku »Ostatnim i jednym z najgorszych symptomów chorobliwej zazdrości jest zabawa w detektywa. By jednak nie wzbudzać podejrzeń, taka osoba prosi kogoś o śledzenie jego kobiety. Jest to zdecydowanie poniżej pasa i może poważnie zagrozić Waszemu związkowi!